Główna » Piękno i makijaż » Wypróbowaliśmy przegląd Lush 'Jumping Juniper' Solidnego szamponu i odżywki 'Big'

    Wypróbowaliśmy przegląd Lush 'Jumping Juniper' Solidnego szamponu i odżywki 'Big'

    Wielu z nas w The Talko to frajerzy dla produktów Lush. Podobnie jak wielu millenialsów, Lush nawijał nas swoimi soczystymi bombami kąpielowymi, kiedy po raz pierwszy pojawili się na rynku w połowie lat 90-tych, kiedy Spice Girls były jeszcze czymś, a Backstreet Boys nadal panowali nad naszymi kruchymi młodzieńczymi sercami. Podczas gdy niektóre ulubione zespoły nie przetrwały lat 90-tych, Lush to zrobił. Dzięki stale rosnącej ofercie ekologiczna marka wolna od okrucieństw rośnie w siłę.

    WCZEŚNIEJ: LUSH ROZPOCZYNA NOWĄ LINIĘ BOMB PRYSZNICOWYCH

    Firma szczyci się używaniem wszystkich naturalnych składników, a także podejściem „zero odpadów”. Chcąc zrezygnować z mojej zwykłej rutyny kupowania wszystkiego, co jest w ofercie w supermarkecie, postanowiłem porzucić plastikowe butelki produktu do włosów wiszące pod prysznicem i wypróbować szampony i batony odżywcze Lush, okrzyknięte przez eko-wojowników jako kolejny krok w pielęgnacji włosów. Przecież jest rok 2018, a odpady z tworzyw sztucznych są jednym z największych problemów, przed którym stoi nasza planeta, więc warto spróbować, prawda?

    Lush zaproponował kilka różnych rodzajów twardych prętów, które podobno pozostawiły włosy tak czyste, jak gwizdek, więc wybór, które z nich były trudne, był trudny. Kiedy zdecydowałem się zamówić online, nie miałem okazji ich wyczuć. Z zachwytu dodałem do mojego koszyka szampon „Jumping Juniper” (olejek z jałowca, lawendy, rozmarynu, cytryny i oleju z limonki) i połączyłem go z „dużą” stałą odżywką. Syrena. Gdy produkty pojawiły się kilka dni później w nadającym się do recyklingu kartonowym pudełku z ekologiczną biodegradowalną wyściółką, odłożyłam komputer i skierowałam się prosto pod prysznic, z równą mieszanką podniecenia i niepokoju. Czy byłyby tak dobre, jak mówiły recenzje, czy po prostu nie dałyby się prześladować, by nawiedzić moją szafkę w łazience na zawsze?

    Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła - jak większość produktów Lush - był przytłaczający zapach. Fioletowy okrągły krążek Jumping Juniper był większy niż się spodziewałem i pachniał jak piżmowe, ciepłe jagody. Co więcej, ma świetny cios. To, co dostaniesz od kropelki szamponu o rozmiarze winogron, otrzymasz dzięki niewielkiemu nacięciu paska. Trochę posuwa się naprzód, a zanim się zorientujesz, twoje włosy są pełne cudownie pachnących bąbelków. Dobrze czyści, pachnie pysznie i sądząc po niewielkiej ilości, jakiej potrzebowałem, przetrwa wystarczająco długo, by zobaczyć mnie w zimowej nuklearnej.

    Wybrałem Big ze względu na entuzjastyczne recenzje. Oczywiście pachniało bosko, jak mieszanina orzechów kokosowych i piżma, ale czy to zależy od zadania? Mam krótki krój i mam skłonność do suchych włosów, więc szukam odżywki, która jest zarówno jedwabiście miękka, jak i wolumizująca. Jeden z recenzentów na stronie internetowej Lush powiedział, że zwykłe przejście przez jej ręce wystarczyło, aby kondycjonować włosy w barze, ale nie czułem tego. Właściwie czułem, że prawie żaden produkt nie spadał mi w ręce i musiałem energicznie wcierać kostkę w moje włosy, żeby poczuć się tak, jakby naprawdę dobrze sobie radził. Być może to dlatego, że przyzwyczaiłem się do grubych, lepkich półek, takich jak Tresemme, ale w porównaniu z maksymalnym wpływem szamponu byłem trochę rozczarowany. Kiedy wyszedłem z prysznica, moje włosy nie były jedwabiste ani uwarunkowane - w rzeczywistości musiałem pozwolić im wyschnąć, zanim zdołałem je przeczesać.

    Podczas gdy szampon jest hitem w mojej książce i na tym froncie jestem przekonany, nie jestem pewien co do kondycjonera. Kiedy moje włosy wyschły, było miękkie i pachniało bosko, ale zapach szamponu działał - prawie jak odżywka nigdy się nie wydarzyła. Ale w duchu redukcji plastyczności i oczyszczenia mojego śladu ekologicznego przejdę.

    NASTĘPNY: LUSH TWORZY BOMBĘ WANNĄ INSPIROWANĄ WIDEO „BÓG JEST KOBIETĄ”

    Kylie Jenner staje się nazywana miliarderem z własnej inicjatywy